Docierając na miejsce podeszliśmy do dużych drzwi przez które przeszliśmy do środka ogromnego budynku zwanego szkołą. Będąc wewnątrz szkoły i idąc długim korytarzem zostałyśmy nagle otoczone przez młodsze ode mnie o rok dziećmi, które przytulały, witały i krzyczały do mojej właścicielki. Wyglądało to tak jakby ją bardzo dobrze znały! Przez to wszystko wystraszyłam oraz zaskoczyłam się , wiec odsunęłam się od dzieciaków i skryłam się za plecami swej właścicielki.Właśnie wtedy usłyszałam tupot obcasów zbliżających się do nas, po czym milutki głos młodej kobiety, która odgoniła słodkim gestem dzieciaki do klasy podchodząc do nas i się witając.
Okazało się że młodą kobietą była przyjaciółka mojej właścicielki, wiec zaciekawiona tym nieśmiało oraz niepewnie wyszłam o krok za Sakuro-chan żeby przyjrzeć się uważnie kobiecie,wtedy Sakuro-chan pogłaskała mnie po główce i miłymi sówkami uspakajała mnie, żebym się nie obawiała jej przyjaciółki.Oczywiście jej słowa, gesty mnie lekko uspokoiły oraz dały otuchę , odwagę do odezwania i przywitania się z jej przyjaciółką.
~~~~
~ Miło mi panią poznać - Powiedziałam nieśmiało
- Mi też miło cię poznać - Uśmiechnęła się - To co?... Poznamy dzieci z którymi
będziesz się już jutro uczyć o nowych rzeczach -Zaproponowała radośnie
~ Nie !- Odpowiedziałam odwracając wzrok, będąc wtedy wystraszona i zdenerwowana że chwyciłam mocnym uściskiem za kawałek peleryny Sakuro-chan.- Nie nie chcę! - Dodałam po chwili, gdy moje ręce zaczęły się lekko trząść ze strachu, ponieważ po prostu zaczęłam się obawiać że dzieciaki z klasy do której miałam chodzić po poznaniu mnie nie polubią, przez to że nie jestem zwyczajna tylko inna nisz wszyscy.
- No dobrze!...Może tym lepiej że nie chcesz dziś ich poznać - Odparła Cama z uśmiechem podnosząc się
~ Hę ? - Zaskoczona jej odpowiedzią spojrzała na nią
- Jutro możemy przecież poświecimy calutką pierwszą lekcję na poznaniu się przez przestawienie się i rozmowę - Wyjaśniła - Klasa jest naprawdę miła na pewno się z nimi zaprzyjaźnisz - Puściła oczko - A dziś jak masz oczywiście ochotę Koneko mogę cię oprowadzić po całej szkole żebyś poznała tereny naszli szkoły...Co ty na to ? - Dodała pytając milutko
~ [ Uśmiechnęłam się i kiwnęłam nieśmiało główką zgadzając się na taki pomysł]
- No to chodźmy - Podała mi rączkę,którą nieśmiało złapałam puszczając pelerynkę Sakuro-chan wtedy ruszyłam za Cama,a za mną Sakuro-chan. Tak właśnie zaczęliśmy zwiedzać szkołę.
~~~~
Cama oprowadzała nas po szkole pokazując na trzech piętrach, najróżniejsze , śliczne sale lekcyjne opowiadając zabawne i ciekawe ciekawostki o nich. Oczywiście nie przeszkadzaliśmy żadnej klasie w zajęciach, no staraliśmy się nie przeszkadzać.xD Po oprowadzeniu nas po różnych salach Cama zaprowadziła nas do eleganckiej i zadbanej szatni, w której od jutra po przyjściu do szkoły będę się rozbierać oraz ubierać, a po tym Cama pokazała nam pokój nauczycielski , dyrektorski, sale gimnastyczną oraz najusłużniejsze kółka odbywające się w szkole.Świetnie się wtedy bawiłam! Strasznie polubiłam tego dnia Came, która okazała się być strasznie fajną osobą! Smutno mi się zrobiło, gdy wszystko się skończyło i musiałam się pożegnać z Camą oraz wracać do domu, lecz no cóż pożegnałam się grzecznie z kobietą i ruszyłam razem z moją ukochaną Sakuro-chan do domu. Oczywiście po drodze wstąpiliśmy jeszcze do centrum handlowego żeby kupić brakujące rzeczy które będę potrzebowała do szkoły, po tym wracając już do domu rozmawiałam z moją ukochaną właścicielką o dzisiejszym dniu, no do powrotu do domu, ponieważ po powrocie wzięliśmy ponownie razem kąpiel, która znów strasznie długo trwała, przez nasze wygłupy! Po naszej kąpieli, gdy już byliśmy przebrane, zajadaliśmy się pysznymi naleśnikami zrobionymi przez moją drogą Sakuro-chan. Moja właścicielka była ode mnie szybsza w jedzeniu, wiec jak zjadła zaczęła mnie szykować do szkoły i mnie pakować, wtedy widząc to zasmuciłam się, ponieważ znów wcześniejsze obawy wróciły, które mnie zmartwiły. Sakuro-chan zauważyła to, wiec do mnie podeszła i zapytała zmartwiona :
~~~~
- Wszystko w porządku Neko-chan ?
~ Tak - Odpowiedziałam wstając, biorąc puste naczynia, które odniosłam do zlewu, po czym wróciłam do salonu i usiadłam na kanapie,bardzo zamyślona.
- Neko-chan!...Widzę że coś jest nie tak, o co chodzi ? - Ponownie się zapytała podchodząc do mnie i siadając koło mnie na kanapie
~ Sakuro-chan! A jak mnie jutro klasa nie polubi! - Powiedziałam naglę nie wytrzymując już tych strasznych obaw w sobie
- Moja droga Neko-chan!...Ciebie się nie da nie lubić ! .Jesteś strasznie słodziutka i urocza, każdy cię polubi, a nawet pokocha tak jak ja cię kocham - Odparła wskakując i kładąc mnie na kanapie oraz przytulała i łaskotała mnie, wiec wtedy zaczęłam się śmiać jak szalona i w śmiechu powiedziałam ~ Sakuro - chan!...To łaskocze! Przestań! - Wierciłam się aż obie zlecieliśmy z łóżka, tak gwałtownie że przestraszona zamknełam oczy i gdy je otworzyłam wpatrywałam się w prosto oczy Sakuro- chan na której leżałam i która leżała na ziemi
~~~~
Nasze ciała i twarze były zbyt blisko siebie że bez problemu mogłam wpatrując się w jej śliczne oczęta słyszeć jej stukot serca oraz rytm tętna, przez które moje ciało dziwnie reagowało, robiło się rozpalone, wtedy dziwnie się czułam, robiło mi się strasznie gorąco, a nawet duszno. Moje serce strasznie biło jak szalone! Jej zapach stawał się strasznie smakowity, a jej płynąca krew w żyłach hipnotyzowała mnie swym dźwiękiem ze chciałam ją natychmiast spróbować! Zerknęłam na jej szyję tam dźwięk płynącej krwi był wyraźniejszy że moje zęby zamieniły się w ostre kły.
Ja już wtedy nie byłam sobą! Coś mnie opętało! Jakaś dziwna moc! Nie mogłam się oprzeć! Zbliżałam się do jej szyj! Chciałam ją ugryźć, jednak w ostatniej chwili obudziłam się z strasu. Powstrzymałam się i energicznie odsunęłam się od Sakuro-chan,zakrywając swoje usta. Usiadłam w kącie zaczynają przepraszać za to co się stało, wtedy powolutku Sakuro-chan do mnie podeszła, także była w szoku po tym, jednak troską mnie przytuliła uspakajając mnie, ja wtedy zadawałam sobie pytanie w myślach w panice :
~~~~
''Co to miało być!?...Co to było za uczucie!?..Czy ja naprawdę chciałam ugryźć i spróbować krwi Sakuro-chan!.... Boje się!.. To nie byłam ja !...Czemu to się dzieje ?!''
~~~~
Było ich tak wiele że nawet nie zwróciłam uwagi, kiedy zasnęłam na kolanach mojej właścicielki.
(Sakuro-Chan?)
~~~~
- Wszystko w porządku Neko-chan ?
~ Tak - Odpowiedziałam wstając, biorąc puste naczynia, które odniosłam do zlewu, po czym wróciłam do salonu i usiadłam na kanapie,bardzo zamyślona.
- Neko-chan!...Widzę że coś jest nie tak, o co chodzi ? - Ponownie się zapytała podchodząc do mnie i siadając koło mnie na kanapie
~ Sakuro-chan! A jak mnie jutro klasa nie polubi! - Powiedziałam naglę nie wytrzymując już tych strasznych obaw w sobie
- Moja droga Neko-chan!...Ciebie się nie da nie lubić ! .Jesteś strasznie słodziutka i urocza, każdy cię polubi, a nawet pokocha tak jak ja cię kocham - Odparła wskakując i kładąc mnie na kanapie oraz przytulała i łaskotała mnie, wiec wtedy zaczęłam się śmiać jak szalona i w śmiechu powiedziałam ~ Sakuro - chan!...To łaskocze! Przestań! - Wierciłam się aż obie zlecieliśmy z łóżka, tak gwałtownie że przestraszona zamknełam oczy i gdy je otworzyłam wpatrywałam się w prosto oczy Sakuro- chan na której leżałam i która leżała na ziemi
~~~~
Nasze ciała i twarze były zbyt blisko siebie że bez problemu mogłam wpatrując się w jej śliczne oczęta słyszeć jej stukot serca oraz rytm tętna, przez które moje ciało dziwnie reagowało, robiło się rozpalone, wtedy dziwnie się czułam, robiło mi się strasznie gorąco, a nawet duszno. Moje serce strasznie biło jak szalone! Jej zapach stawał się strasznie smakowity, a jej płynąca krew w żyłach hipnotyzowała mnie swym dźwiękiem ze chciałam ją natychmiast spróbować! Zerknęłam na jej szyję tam dźwięk płynącej krwi był wyraźniejszy że moje zęby zamieniły się w ostre kły.
Ja już wtedy nie byłam sobą! Coś mnie opętało! Jakaś dziwna moc! Nie mogłam się oprzeć! Zbliżałam się do jej szyj! Chciałam ją ugryźć, jednak w ostatniej chwili obudziłam się z strasu. Powstrzymałam się i energicznie odsunęłam się od Sakuro-chan,zakrywając swoje usta. Usiadłam w kącie zaczynają przepraszać za to co się stało, wtedy powolutku Sakuro-chan do mnie podeszła, także była w szoku po tym, jednak troską mnie przytuliła uspakajając mnie, ja wtedy zadawałam sobie pytanie w myślach w panice :
~~~~
''Co to miało być!?...Co to było za uczucie!?..Czy ja naprawdę chciałam ugryźć i spróbować krwi Sakuro-chan!.... Boje się!.. To nie byłam ja !...Czemu to się dzieje ?!''
~~~~
Było ich tak wiele że nawet nie zwróciłam uwagi, kiedy zasnęłam na kolanach mojej właścicielki.
(Sakuro-Chan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz