Utraciłam przytomność z powodu nagłego bólu całego ciała, która przez moją kocią głupotę mnie ukarała nawet we śnie, ponieważ nie mogąc się powstrzymać pobiegłam za motylkiem oddalając się od właściciela, a to mnie zgubiło, bo wtedy kontrakt zawarty z Sakuro-chan, po prostu mnie ukarał, za nie posłuszeństwo, które powinnam przestrzegać jak swego życia !No cóż, stało się! Cierpiałam niemiłosiernie, lecz tylko chwilkę, ponieważ ból znikł tak jak inne nie przyjemne rzeczy, które odczuwałam we śnie. Dzięki temu, po chwili odzyskałam przytomność i się obudziłam lekko się podnosząc oraz zamieniając się z powrotem w dziewczynkę. Właśnie wtedy tak energicznie i nagle Sakuro-chan mnie mocno przytuliła mówiąc mi do ucha troskliwym głosem :
~~~~
Jak się cieszę, że nic ci nie jest...
Jak się cieszę, że nic ci nie jest...
~~~~
Po jej troskliwych słowach, które wypowiedziała pod nosem i rozejrzeniu się ,uświadomiłam sobie że jesteśmy już w domu oraz że przez ten czas, gdy byłam nieprzytomna Sakura martwiła się o mnie i opiekowała się mną. Na pewno przez ten okres czasu bardziej cierpiała niż ja we śnie, wiec ten fakt strasznie mnie zasmucił że zaczęłam we łzach żałować wszystkiego co zrobiłam, a nawet po chwili zaczęłam płakać przepraszając za wszystko Sakure. Na szczęście Sakuro-chan, przyjęła moje przeprosiny i puszczając mnie z uścisku, pogłaskała mnie pogłowie żeby mnie rozweselić,wtedy trochę jej się udało, lecz tylko trochę, ponieważ zauważyłam że jej ranny krwawią i to mnie zaniepokoiło, wtedy oczywiście szybko zareagowałam i podeszłam do niej,oznajmiając bardzo zmartwiona mojej ukochanej Sakuro-chan o jej ranach, które niepokojąco krwawiły, wtedy Sakura po tej informacji na początku lekko mnie uspokoiła, a po chwili prosiła mnie o pomoc, którą od razu ode mnie dostała! Dzięki mojej małej pomocy Sakuro-chan się opatrzyła, a jak jej rany zostały opatrzone, położyła się do łóżka, na które mnie, po chwili zapraszała proponują małą drzemkę, wtedy bez marudzenia się zgodziłam, wchodząc do łóżeczka, kładąc się obok Sakuro-chan, Bo przecież mała drzemka nie zaszkodzi nam, a nawet należała nam się, wiec przytulone do siebie na łóżeczku ucięliśmy sobie drzemkę, która okazała być bardzo przyjemna.
Niestety to była krótka drzemka, ponieważ zostaliśmy obie obudzone telefonem Sakuro-chan, który nagle zaczął dzwonić na szafeczce. Oczywiście telefon szybko został odebrany i krótką rozmową roztłoczony przez różo-włosą , jednak wtedy już się nam odechciało spać. Dlatego wtedy obie podnosząc się z łóżka rozciągaliśmy się na łóżeczku. Właśnie wtedy zaciekawiono zapytałam:
~~~
~ Sakuro-chan...Kto to był?...Kto do ciebie dzwonił o tej porze ?
- Nikt ważny Neko-cha- Odparła spojżawszy na mnie
~ Mh- Lekko się zmartwiłam odwracając od niej wzrok
- Neko-chan!
~ Tak - Spojżała na nią
- Przepraszam cię
~ Za co ? - Zapytałam zaskoczona
- Za telefon..- Odpowiedziała - Nie przyciszyłam go i nas przez to obudził - Wyjaśniła po chwili
~ To nic takiego. Nie przepraszaj!Nie gniewam się!
- To dobrze - Uśmiechneła się - Po za tym...-Zachichotała cichutko
~ Tak ?
- Słodko mruczysz przez sen.
~ YYYY...- Zawstydziłam się - Ale wstyd! Słyszała to!Byłam tak zmęczona, przez to wszystko że nie myślałam o tym i zasnęłam, przez to teraz się wstydzę !- Rumieniłam się na twarzy
- Neko-chan - śmiała się cichutko - Jesteś taka słodka !- Przytuliła mnie nagle - Tak się cieszę że cię mam! - Powiedziała po chwili, wtedy zaczerwieniłam się na twarzy i się uśmiechnęła.
~ Miło słyszeć - Powiedziałam jej po chwili - Też się cieszę że cię mam Sakuro-chan - Powiedziałam do siebie w myślach
- No dobrze!..Koniec tych czułość, bo jeszcze nie wyjdziemy z tego łóżka - Puściła mnie z uścisku śmiejąc się - Chodźmy się wykąpać! - Dodała po chwili wstając, a ja za nią do łazienki, w niej będąc nalaliśmy gorącej wody do wanny i dodaliśmy ulubione płynu do kąpieli.
~~~~
Po chwili, gdy już było wszystko gotowe, rozebraliśmy się z ubranek i zanurzyliśmy się w wypełnionej wodą pachnącą płynem do kąpieli wannie.Oczywiście wtedy byłam bardzo spięta i zawstydzona, przez tą spluną kąpiel że wtedy schowałam się w wodzie bardziej zanurzając się w niej.
~~~
~ Sakuro-chan...Kto to był?...Kto do ciebie dzwonił o tej porze ?
- Nikt ważny Neko-cha- Odparła spojżawszy na mnie
~ Mh- Lekko się zmartwiłam odwracając od niej wzrok
- Neko-chan!
~ Tak - Spojżała na nią
- Przepraszam cię
~ Za co ? - Zapytałam zaskoczona
- Za telefon..- Odpowiedziała - Nie przyciszyłam go i nas przez to obudził - Wyjaśniła po chwili
~ To nic takiego. Nie przepraszaj!Nie gniewam się!
- To dobrze - Uśmiechneła się - Po za tym...-Zachichotała cichutko
~ Tak ?
- Słodko mruczysz przez sen.
~ YYYY...- Zawstydziłam się - Ale wstyd! Słyszała to!Byłam tak zmęczona, przez to wszystko że nie myślałam o tym i zasnęłam, przez to teraz się wstydzę !- Rumieniłam się na twarzy
- Neko-chan - śmiała się cichutko - Jesteś taka słodka !- Przytuliła mnie nagle - Tak się cieszę że cię mam! - Powiedziała po chwili, wtedy zaczerwieniłam się na twarzy i się uśmiechnęła.
~ Miło słyszeć - Powiedziałam jej po chwili - Też się cieszę że cię mam Sakuro-chan - Powiedziałam do siebie w myślach
- No dobrze!..Koniec tych czułość, bo jeszcze nie wyjdziemy z tego łóżka - Puściła mnie z uścisku śmiejąc się - Chodźmy się wykąpać! - Dodała po chwili wstając, a ja za nią do łazienki, w niej będąc nalaliśmy gorącej wody do wanny i dodaliśmy ulubione płynu do kąpieli.
~~~~
Po chwili, gdy już było wszystko gotowe, rozebraliśmy się z ubranek i zanurzyliśmy się w wypełnionej wodą pachnącą płynem do kąpieli wannie.Oczywiście wtedy byłam bardzo spięta i zawstydzona, przez tą spluną kąpiel że wtedy schowałam się w wodzie bardziej zanurzając się w niej.
Nie mogłam wtedy zrelaksować się tak jak moja droga Skuro-chan, która niestety zaważyła to co chciałam w wodzie ukryć, jednak w tym był plus,bo dzięki temu pomogła mi się zrelaksować, nagłym złapaniem mnie od tyłu i łaskotaniu, ponieważ wtedy wybuchłam śmiechem rozluźniając się. Będąc naroście rozluźnionym mogłam się naroście zrelaksować i pobawić z Sakuro-chan w wodzie, w której świetnie się obie bawiliśmy!Jednak każda zabawa musiała się kiedyś skoczyć, tak samo jak ta, wiec jak ją skończyliśmy to wtedy zaczęliśmy nawzajem się myć:
Myjąc się nawzajem, rozmawialiśmy o rożnych kobiecych rzeczach, także się dobrze bawiąc, wiec przez to wszystko kąpiel nasza strasznie długo trwała, aż do momentu jak woda w wanie stała się zimna, ponieważ dopiero wtedy umyta, wyszorowane, u pukane i pachnące wyszliśmy z wanny. Właśnie wtedy wypuściliśmy wodę z wanny, wytarliśmy się ręcznikiem oraz ubraliśmy się w nowe mięciutkie i słodkie ubranka, które dziś w mieście kupiliśmy. Po chwili ubrane nareszcie wyszliśmy z łazienki w której praktycznie siedzieliśmy prawie godzinę! Wychodząc z łazienki ruszyliśmy do kuchni w której zrobiliśmy ciepłą czekoladę oraz pokroiliśmy ciasto, które w mieście także kupiliśmy. Mając już, po chwili w kubeczkach ciepłą czekoladę i talerzykach ciasto mogliśmy z tym usiąść na kanapie w salonie. Właśnie wtedy siadając na kanapie odłożyłam talerzyk z ciastem oraz kubeczek z czekoladą na stolik, biorąc wtedy za to księgę leząca na stolę. Spojżałam na nią, po czym na różo-włosą prosząc ją wtedy ...
~~~~
~ Sakuro-chan,proszę,przeczytasz mi tą książkę
- Oczywiście - Odpowiedziała, kładąc na stolik talerzyk z ciastem i kubeczek oraz biorąc ode mnie księgę - Servam - Przeczytała tytuł zawarty w okładce - To ta księga, którą znaleźliśmy na ziemi z listem, po zawartym kontrakcie prawda ? - spojrzała na mnie
- Mh..- Odparłam krótko - Chciałam ją sama przeczytać, jednak wiele słów nie rozumiem, po za tym nie potrafię zbytnio dobrze czytać, przez to że nie miałam okazji się tego dobrze nauczyć - Dudała po chwili
(Sakuro-chan?)
~~~~
~ Sakuro-chan,proszę,przeczytasz mi tą książkę
- Oczywiście - Odpowiedziała, kładąc na stolik talerzyk z ciastem i kubeczek oraz biorąc ode mnie księgę - Servam - Przeczytała tytuł zawarty w okładce - To ta księga, którą znaleźliśmy na ziemi z listem, po zawartym kontrakcie prawda ? - spojrzała na mnie
- Mh..- Odparłam krótko - Chciałam ją sama przeczytać, jednak wiele słów nie rozumiem, po za tym nie potrafię zbytnio dobrze czytać, przez to że nie miałam okazji się tego dobrze nauczyć - Dudała po chwili
(Sakuro-chan?)