Małego kotka coś trapiło, więc się zapytałam a ona wytłumaczyła mi wszystko. Wsłuchałam się w to co ma mi do powiedzenia w między czasie przyrządzałam obiecaną jajecznicę. Miałam nadzieję, że jej posmakuje.
- Miałaś kiedyś tak że sądziłaś że byłaś kimś innym i wszystko co miałaś jako ta osoba czyli wspomnienia, życie, rodzina, tożsamość i takie tam, było tylko twoim wybujałym snem, który tak się szybko zakończył pokazując ci rzeczywistość oraz prawdziwą to samoś którą w ogóle nie znasz? - spytała się smutnym głosem, a ja zwróciłam na nią swój wzrok - Na pewno nie! - dodała po chwili - Ja tak mam teraz. Uważałam się na kogoś kim chyba nie jestem, wiec teraz nie wiem kim jestem, wiec nie mogę ci odpowiedzieć na twe pytanie związane z moim imieniem, ponieważ nie wiem jakie mam, jednak jeśli chcesz to możesz mnie nazywać '' Neko''...To po Japońsku kotek, prawda ?... Podoba mi się i pasuje, wiec jeśli chcesz możesz mnie tak nazywać - na jej pyszczku pojawił się uroczy uśmiech, który zapadł mi w pamięci.
- Dobrze - odpowiedziałam, wciąż zastanawiając się nad słowami kotka. Chciałabym jej coś odpowiedzieć, jednak nie wiedziałam za bardzo. Wreszcie nie spotyka się takich przypadków często, a przynajmniej według mnie.
- A powiedz mi jeszcze przed rozpoczęciem twego gotowania, jak ty się wabisz?...Jak mam do ciebie mówić? - spytała się zaciekawiona, merdając w jednym tempie ogonkiem.
- Jak ja się wabię? No tak, jeszcze ci się nie przedstawiłam. Jestem Sakura, ale możesz do mnie mówić jak tylko zechcesz - uśmiechnęłam się. - Dużo osób mówi mi inaczej, więc nie będzie mi to przeszkadzać jak będziesz się zwracać na mnie inaczej - odparłam. - Chodźmy jeść! - opowiedziałam, nakładając na talerzyk upieczoną jajecznicę. Położyłam talerzyki na stół, po czym podeszłam po Neko, aby wziąć ją z blatu. - Smacznego! - powiedziałam szczęśliwa, składając ręce razem. - Częstuj się Neko-chan - uśmiechnęłam się szeroko. Ugryzłam kawałek swojej kanapki, który był przepyszny.
Po czym zaczęłam się zastanawiać nad tym co powiedziała mi wcześniej Neko.
Po czym zaczęłam się zastanawiać nad tym co powiedziała mi wcześniej Neko.
- Wiesz co do twojej wypowiedzi z wcześniej to nie wiem co mam ci wciąż odpowiedzieć, ale możesz wiedzieć, że zawsze możesz na mnie liczyć. Pomogę ci no i będzie mi miło, jeżeli zostaniesz ze mną - spojrzałam się na nią z uśmiechem.
<Koneko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz